Duchy w Wenecji - czy kolejny sequel „Morderstwa w Orient Express” będzie kinowym hitem?
Niezrównany detektyw Hercules Poirot powraca, by rozwiązać pozornie nierozwiązywalną zagadkę. Tym razem stawia jednak czoła czemuś dużo większemu, bo istnieje prawdopodobieństwo, że w morderstwie słynnej medium- Pani Reynolds (Michelle Yeoh) palce maczały siły nadprzyrodzone…
Duchy w Wenecji- kolejna ekranizacja powieści Agathy Christie
„Morderstwo w Orient Express”, czyli kultowy już właściwie film o morderstwie w luksusowym pociągu, zabójcy ukrytym wśród pasażerów, szalenie inteligentnym detektywie odnajdującym sens w bałaganie wskazówek podbił serca widzów już w 1974 roku. Jego remake’u doczekaliśmy się w 2017. Kolejna część, czyli „Śmierć na Nilu” powstała w zeszłym roku, natomiast „Duchy w Wenecji” premierował w Polsce 15 września. Każdy z filmów o słynnym detektywie i skomplikowanej zbrodni jest ekranizacją powieści Agathy Christie. Są to generalnie udane filmy kryminalne, cieszące się popularnością wśród widzów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje oczywiście główny bohater, Hercules Poirot (w tej roli niezmiennie Kenneth Branagh, który jest jednocześnie reżyserem „Duchów w Wenecji”). Tym razem przenosimy się do malowniczych Włoch, a dzieje się tam naprawdę sporo.
Mnożące się zagadki, morderstwo i folklor Wenecji w tle
Tym razem Hercules Poirot pod namową swojej wieloletniej przyjaciółki podejmuje się próby demaskacji oszustw pewnej kobiety medium, która organizuje seans spirytystyczny w jednym z Weneckich domów owianych straszną sławą. Seans ten poprzedza impreza halloweenowa w trakcie której, Poirot dowiaduje się o fatum ciążącym nad palazzo. W trakcie wielkiej epidemii w tym budynku zmarło wiele dzieci, które zostały w nim zamknięte przez pielęgniarki i lekarzy. Wielka „dziecięca vendetta” duchów ma być rzekomym powodem mrocznych wydarzeń…
Cały film towarzyszy nam magiczna aura halloweenowego wieczoru. Nieco podniszczone włoskie palazzo buduje niesamowity klimat, a widz jak zawsze w tego typu filmach próbuje sam odkryć tajemnicę morderstwa. Na szczególne wyróżnienie zasługują piękna ujęcia malowniczej Wenecji, które naprawdę pozwalają się poczuć jak w XX wiecznych Włoszech.
Jeżeli chodzi o obsadę aktorską, to Kenneth Branagh jak zwykle dał popis swoich zdolności wcielając się w rolę doktora Poirot. Tina Fey jako Ariadne Oliver, przyjaciółka detektywa. Możemy zobaczyć też Kelly Reilly jako Rowena Drake- właścicielka palazzo, Riccardo Scamarcio jako ochroniarz detektywa, ale także Jamie Dornan znany min. z „Pięćdziesięciu twarzy Greya” oraz inni. Najlepsza zdecydowanie była kreacja Kennetha Branagha, który utrzymał swoją charyzmę z poprzednich części.
Fabuła rozgrywa się ponownie wyłącznie w jednym miejscu, w nocy z 31.10 na 1.11. Widz towarzyszy bohaterom w ich zmaganiach z zagadką- czy w morderstwie medium, która przybyła pomóc udręczonej przez śmierć własnej córki matki, maczały palce duchy dzieci? Czy legenda o zemście duchów jest prawdziwa?
„Morderstwo w Orient Express”, czyli kultowy już właściwie film o morderstwie w luksusowym pociągu, zabójcy ukrytym wśród pasażerów, szalenie inteligentnym detektywie odnajdującym sens w bałaganie wskazówek podbił serca widzów już w 1974 roku. Jego remake’u doczekaliśmy się w 2017. Kolejna część, czyli „Śmierć na Nilu” powstała w zeszłym roku, natomiast „Duchy w Wenecji” premierował w Polsce 15 września. Każdy z filmów o słynnym detektywie i skomplikowanej zbrodni jest ekranizacją powieści Agathy Christie. Są to generalnie udane filmy kryminalne, cieszące się popularnością wśród widzów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje oczywiście główny bohater, Hercules Poirot (w tej roli niezmiennie Kenneth Branagh, który jest jednocześnie reżyserem „Duchów w Wenecji”). Tym razem przenosimy się do malowniczych Włoch, a dzieje się tam naprawdę sporo.
Mnożące się zagadki, morderstwo i folklor Wenecji w tle
Tym razem Hercules Poirot pod namową swojej wieloletniej przyjaciółki podejmuje się próby demaskacji oszustw pewnej kobiety medium, która organizuje seans spirytystyczny w jednym z Weneckich domów owianych straszną sławą. Seans ten poprzedza impreza halloweenowa w trakcie której, Poirot dowiaduje się o fatum ciążącym nad palazzo. W trakcie wielkiej epidemii w tym budynku zmarło wiele dzieci, które zostały w nim zamknięte przez pielęgniarki i lekarzy. Wielka „dziecięca vendetta” duchów ma być rzekomym powodem mrocznych wydarzeń…
Cały film towarzyszy nam magiczna aura halloweenowego wieczoru. Nieco podniszczone włoskie palazzo buduje niesamowity klimat, a widz jak zawsze w tego typu filmach próbuje sam odkryć tajemnicę morderstwa. Na szczególne wyróżnienie zasługują piękna ujęcia malowniczej Wenecji, które naprawdę pozwalają się poczuć jak w XX wiecznych Włoszech.
Jeżeli chodzi o obsadę aktorską, to Kenneth Branagh jak zwykle dał popis swoich zdolności wcielając się w rolę doktora Poirot. Tina Fey jako Ariadne Oliver, przyjaciółka detektywa. Możemy zobaczyć też Kelly Reilly jako Rowena Drake- właścicielka palazzo, Riccardo Scamarcio jako ochroniarz detektywa, ale także Jamie Dornan znany min. z „Pięćdziesięciu twarzy Greya” oraz inni. Najlepsza zdecydowanie była kreacja Kennetha Branagha, który utrzymał swoją charyzmę z poprzednich części.
Fabuła rozgrywa się ponownie wyłącznie w jednym miejscu, w nocy z 31.10 na 1.11. Widz towarzyszy bohaterom w ich zmaganiach z zagadką- czy w morderstwie medium, która przybyła pomóc udręczonej przez śmierć własnej córki matki, maczały palce duchy dzieci? Czy legenda o zemście duchów jest prawdziwa?
Przyjemny film na jesienny wypad do kina
„Duchy w Wenecji” może nie są kinematograficznym arcydziełem, ale na pewno się nie zanudzicie, głównie za sprawą mrocznego klimatu jesiennej Wenecji i sukcesywnie budowanego napięcia. Mówiąc szczerze, film miał o wiele lepszy nastrój niż np. Zakonnica 2, która nieszczególnie poradziła sobie z tym, co dobrze zadziałało w „Duchach w Wenecji”. Mamy po prostu klimat! Od pierwszej minuty filmu możemy poczuć się jak detektywi, którzy zostali zamknięci w palazzo i nie opuszczą go, dopóki tajemnica nie zostanie rozwikłana- zupełnie jak bohaterowie filmu. Do samego końca widz może budować swoje teorie, które zmieniają się wraz z pojawianiem się kolejnych faktów i plot twistów. Bardzo przyjemny film na jesienny wypad do kina, mocne 7/10!
Autorka: Julia Noworzyn
Korekta: Bartosz Solak
„Duchy w Wenecji” może nie są kinematograficznym arcydziełem, ale na pewno się nie zanudzicie, głównie za sprawą mrocznego klimatu jesiennej Wenecji i sukcesywnie budowanego napięcia. Mówiąc szczerze, film miał o wiele lepszy nastrój niż np. Zakonnica 2, która nieszczególnie poradziła sobie z tym, co dobrze zadziałało w „Duchach w Wenecji”. Mamy po prostu klimat! Od pierwszej minuty filmu możemy poczuć się jak detektywi, którzy zostali zamknięci w palazzo i nie opuszczą go, dopóki tajemnica nie zostanie rozwikłana- zupełnie jak bohaterowie filmu. Do samego końca widz może budować swoje teorie, które zmieniają się wraz z pojawianiem się kolejnych faktów i plot twistów. Bardzo przyjemny film na jesienny wypad do kina, mocne 7/10!
Autorka: Julia Noworzyn
Korekta: Bartosz Solak