Exact Systems Norwid Częstochowa w finale siatkarskiej Tauron 1. Ligi
Częstochowianie pokonują u siebie zespół Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:0 w setach i awansują do finału Tauron 1. Ligi, gdzie zmierzą się z MKS Będzin.
W niedzielę, 7 maja, odbył się trzeci mecz serii półfinałowej między Exact Systems Norwidem Częstochowa, a Chemeko-System Gwardią Wrocław. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0 w setach (26:24, 25:15, 25:17). Częstochowianie awansowali do finału rozgrywek, gdzie czeka na nich zespół z Będzina.
Przebieg meczu
Pierwszy set rozpoczął się od wymiany ciosów. Jedni i drudzy nie chcieli ustąpić, lecz przy wyniku 9:9 gracze Norwida zaczęli odjeżdżać rywalom. W pewnym momencie podopieczni Leszka Hudziaka prowadzili przewagą 6 punktów. Gwardia rozpoczęła powrót do seta i doprowadziła nawet do wyniku 24:24, ale finalnie to gospodarze dołożyli dwa punkty z rzędu i zakończyli pierwszą partię.
Set numer dwa i trzy, to w zasadzie pełna kontrola Sobańskiego i spółki. Fantastyczna gra między innymi Damiana Koguta, czy Tomasza Kowalskiego pozwoliła na zdobycie i utrzymanie kilkupunktowego prowadzenia. Gracze Chemeko-System Gwardii Wrocław popełniali sporo błędów własnych, nie mogli przebić się przez blok gospodarzy i stosunkowo często atakowali w aut.
W tym spotkaniu sędziowie rozdali trzy kartoniki: dwa żółte, z czego jeden przerodził się w czerwoną kartkę dla Damiana Koguta. Arbiter główny, Pan Marcin Rek był bardzo skrupulatny i zwracał uwagę nie tylko na wydarzenia boiskowe, ale i na to, co dzieje się w kwadracie, czy na ławce trenerskiej.
Po ostatniej akcji całą halę ogarnęła euforia. Zawodnicy ściskali się wzajemnie, a trener Hudziak rzucił się w ramiona coaching staff. Gracze, jak i zespół szkoleniowy podziękowali kibicom osobiście i przyszedł czas na wspólne zdjęcia i gratulacje. Ten wieczór definitywnie zapadnie Częstochowianom w pamięć na długi czas.
Po ostatniej akcji całą halę ogarnęła euforia. Zawodnicy ściskali się wzajemnie, a trener Hudziak rzucił się w ramiona coaching staff. Gracze, jak i zespół szkoleniowy podziękowali kibicom osobiście i przyszedł czas na wspólne zdjęcia i gratulacje. Ten wieczór definitywnie zapadnie Częstochowianom w pamięć na długi czas.
tekst: Bartosz Solak
Po meczu udało mi się porozmawiać z Damianem Kogutem - przyjmującym drużyny z Częstochowy: