Opublikowane na Radio Egida (https://egida.us.edu.pl/)

Dramat Pereza, Verstappen bije rekord wygranych w sezonie, czyli podsumowanie GP Meksyku 2023

FOT. (Charles Coates/Charles Coates / LAT Images)

Weekend w Meksyku od zawsze miał niesamowitą atmosferę, jednak od momentu pojawienia się w stawce Sergio Pereza ten tor dosłownie odlatuje. Jest on najwyżej położonym torem w całym kalendarzu Formuły 1 (2285m.n.p.m), a to sprawia, że to miejsce jest jeszcze bardziej niezwykłe. Weekend ten dostarczył nam wiele emocji, zacznijmy więc od piątku czyli początku zmagań na torze i dwóch sesji treningowym.

     Pierwszy trening należał do juniorów, ponieważ aż 5 zespołów zdecydowało się dać szansę swoim dobrze zapowiadającym się kierowcom, w spróbowaniu swoich sił w bolidzie F1. Czterech z nich miało szanse pokazać swoje umiejętności, jednak jeden z nich - Theo Pourchaire, który miał problemy techniczne z bolidem i nie był w stanie osiągnąć optymalnej prędkości, przejechał jedynie cztery okrążenia podczas godzinnej sesji treningowej. Najlepszym z juniorów okazał się Oliver Bearman, który skończył sesje na 15 miejscu z czasem 1:21.313. Swoje problemy miało także Ferrari, a konkretnie Carlos Sainz, który miał problemy z hydraulikę w swoim bolidzie i musiał zjechać do mechaników, u których stracił trochę czasu z treningu.

     Jeśli chodzi o seniorów, najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Max Verstappen z czasem 1:19.718. Nieoczekiwanie drugie miejsce zajął Alex Albon z Williamsa uzyskując czas tylko 0.095s gorszy od trzykrotnego mistrza świata. Kierowcy podczas tej i kolejnej sesji mieli także możliwość testowania prototypowej mieszanki C4 na sezon 2024 oraz zbierania danych dotyczących tej mieszanki dla siebie i FIA.
Drugi trening zakończył się także najszybszym czasem Verstappena. W trzecim sektorze pod koniec treningu nastąpiła zmiana pogody - pojawił się lekki deszcz ale pomimo tego i niewielkich trudnościach Fernando Alonso i Logana Sargeanta trening odbył się bez najmniejszych przeszkód. Z dobrej strony pokazali się Valtteri Bottas (4. miejsce) i Daniel Ricciardo (6. miejsce).
     Piątkowy dzień na torze braci Rodriguez w Meksyku należał do kierowcy Red Bulla Maxa Verstappena.
Sobota rozpoczęła się od trzeciej sesji treningowej, w której po raz kolejny najszybszy okazał się Niderlandzki kierowca. Jednak ponownie kierowca Williamsa Alex Albon pokazał swoją moc przegrywając z Maxem jedynie o 0.007s. Słabo w ostatnim treningu przed kwalifikacjami zaprezentowali się obaj kierowcy Ferrari (13. i 15. miejsce), Fernando Alonso (17. miejsce) oraz kierowcy Alpine (18. i 20. miejsce).


     W sobotę przyszedł czas na kwalifikacje do wyścigu, czyli moment w tym sezonie, w którym możemy oczekiwać największych emocji i przetasowań ze względu na znacznie mniejszą dominacje Czerwonych Byków aniżeli w wyścigach.

     Q1 rozpoczęło się spokojnie i kierowcy w swoim tempie pokonywali okrążenia. Większość kierowców decydowało się używać miękkiej mieszanki na pierwszych przejazdach, ale kierowcy Ferrari, Mercedesa oraz McLarena postanowili założyć komplet średnich mieszanek opon. Na dobre wyszło to kierowcom z Maranello i Brackley. Za to zawodnicy McLarena mieli problem i musieli się martwić o swoje wyniki do końca. Pod koniec Q1, w alei serwisowej, było lekkie zamieszanie. Chodziło o blokowanie tej części toru. Trzech kierowców zostało wziętych pod lupę sędziów (Verstappen, Russell, Alonso).
     Ostatecznie do kolejnej części kwalifikacji nie zakwalifikowali się: Logan Sargeant, Lance Stroll, Kevin Magnussen, Esteban Ocon oraz Lando Norris, co było największą niespodzianką, ponieważ miał on walczyć na tym torze z Maxem o Pole Postition.
     Drugą część czasówki kierowcy Red Bulla rozpoczęli z bardzo dobrymi wynikami, które dały im miejsce w Q3. Na pierwszym przejeździe słabo pokazali się kierowcy Ferrari, co można było tłumaczyć jazdą na zużytej mieszańce miękkich opon. Na drugi przejazd wyjechali wszyscy oprócz obecnego mistrza świata, ze względu na jego znakomity czas w pierwszym przejeździe. Po chaotycznej końcówce i kolejnych problemach z wyjazdem z alei serwisowej tylko Lewisowi Hamiltonowi udało się przebić czas Verstapenna. Do ostatniej części czasówki nie awansowali: Tsunoda, Alonso, Hulkenberg, Gasly i Albon, u którego na ostatnim okrążeniu sędziowie dopatrzyli się przekroczenia limitów toru i skreślili jego czas, na czym skorzystał chiński kierowca Zhou.


Ostatnia i najważniejsza część kwalifikacji rozpoczęła się od niespodziewanego prowadzenia kierowców Ferrari przed Maxem Verstappenem. O dziwo wysoko znalazł się także Daniel Ricciardo, który po pierwszym przejeździe uplasował się na czwartej pozycji.

Na drugie przejazdy pierwsi wyjechali kierowcy z Maranello i żaden z nich nie poprawił swojego czasu. Wszystko było w rękach Verstappena, który poprawił swój wynik, ale nie na tyle, żeby znaleźć się nawet w pierwszym rzędzie. Pole Position zdobył Leclerc. Drugi był Carlos Sainz, a trzecie pole startowe wywalczył Max Vesrtappen. Nieoczekiwanie na czwartym miejscu uplasował się niesamowity w tym dniu Daniel Ricciardo z Australii, który zakończył kwalifikacje przed Sergio Perezem. Było to nie małe rozczarowanie dla wszystkich Meksykańskich widzów. Szóste miejsce przypadło Hamiltonowi. Za nim pojechał Piastri i Russell, a koniec pierwszej dziesiątki zamknęli kierowcy Alfy Romeo, czyli Valterii Bottas i Guanyu Zhou.


Do początku wyścigu kolejność stawki nieco się zmieniła. 

     Lance Stroll wystartował z alei serwisowej, ponieważ złamał on zasady parku zamkniętego. Japoński kierowca Yuki Tsunoda został przesunięty na osiemnastą pozycję ze względu na przekroczenie puli zmiany części silnika oraz skrzyni biegów. Za to Amerykanin z Williamsa Logan Sargeant wystartował z dziewiętnastego pola, ponieważ nie ustanowił on żadnego czasu podczas kwalifikacji, a na dodatek dostał karę przesunięcia na starcie ze względu na nieodpowiednie zachowanie podczas żółtych flag.
     Gdy zgasło ostanie czerwone światło kierowcy wystartowali i najlepszy na starcie po raz kolejny okazał się Max Verstappen. Niderlandzki kierowca wykorzystał błąd taktyczny kierowców włoskiego zespołu i wysunął się na prowadzenie. Fantastyczny start zaliczył także Sergio Perez, jednak przy dojeździe do pierwszego zakrętu przeszarżował i wjechał swoim tylnym prawym kołem na lewą przednia oponę bolidu Charlesa Leclerca co spowodowało podbicie maszyny Meksykanina i co za tym idzie wyrządzeniu szkód, które uniemożliwiły dalszy występ ulubieńca publiczności. W skutek tego wypadku ucierpiał także Monakijczyk z Ferrari, a dokładnie przednie skrzydło jego bolidu. 
     Przed wyścigiem mówiło się o tym, że najlepszą opcją taktyczną będzie zjazd do boksu w okolicach dwudziestego siódmego okrążenia na zmianę średniej mieszanki na twardą. Przewidywania te jednak nie sprawdziły się i już na dwudziestym okrążeniu lider wyścigu zjechał do boksu po nowe opony. Pięć okrążeń później do alei serwisowej zjechał Lewis Hamilton, a kierowcy Ferrari pozostali na torze realizując swoje plany taktyczne. W końcu na trzydziestym pierwszym i trzydziestym drugim okrążeniu kierowcy z Maranello zdecydowali się na zmianę opon. Na ich nieszczęście chwile po tym Kevin Magnussen z zespołu Hass rozbił swój bolid w sekwencji zakrętów osiem i dziewięć. Sędziowie szybko zareagowali i wypuścili na tor samochód bezpieczeństwa. Wykorzystać to chciał Max Verstappen, który zjechał do pit stopu, nie tracąc na tym pozycji, ale chwile po tym FIA wywiesiła czerwoną flagę i wyścig został przerwany. Federacja zdecydowała się na ten krok, ponieważ naprawy wymagała bariera Tec-Pro. Po naprawie bariery kierowcy po raz kolejny ustawili się na polach startowych. Podzieli się oni po równo jeśli chodziło o dobór mieszanki. W czołówce na średnią mieszankę postawili Hamilton, Russell i Piastri. Start przebieg spokojnie i widać było, że kierowcy nie chcieli ryzykować. Lewis Hamilton utrzymał się na drugiej pozycji przed Leclerciem, a za ich plecami Carlos Sainz w skuteczny sposób odpierał ataki Georga Russella.
     Pod koniec wyścigu najwięcej do powiedzenia miał Lando Norris, który prezentował znakomite tempo i wyprzedzał po kolei Albona, Hulkenberga oraz Oscara Piastriego, który przepuścił Brytyjczyka, aby ten walczył o kolejne punkty dla zespołu. Norris wykonując dwa widowiskowe manewry, wyprzedził Ricciardo i Russella, plasując się ostatecznie na piątym miejscu. Fatalnie wyścig zakończył się dla kierowców Astona Martina, którzy musieli wycofać swoje bolidy ze względu na usterki w maszynach. Ostatecznie wyścig wygrał Max Verstappen pobijając swój własny rekord w ilości wygranych w sezonie, zdobywając swoje szesnaste zwycięstwo w tym roku. Drugie miejsce zajął Lewis Hamilton, a na najniższym stopniu podium stanął Charles Leclerc. Zaraz za podium wyścig zakończył Carlos Sainz, a za nim na metę wjechali kolejno: Lando Norris, George Russell, Daniel Ricciardo. Czołową dziesiątkę zamykali Oscar Piastri, Alex Albon i Esteban Ocon.



Autor: Michał Gajdzik
Korekta: Bartosz Solak
Adres źródła: https://egida.us.edu.pl/sport/dramat-pereza-verstappen-bije-rekord-wygranych-w-sezonie-czyli-podsumowanie-gp-meksyku-2023/rqp