Opublikowane na Radio Egida (https://egida.us.edu.pl/)

Max Czornyj ,,Jestem Mordercą” 1991 koloryzowane

Po książkę ,,Jestem mordercą” autorstwa Maxa Czornyja sięgnąłem, ponieważ szukałem pozycji, która będzie miała spójną fabułę, wartką akcję oraz będzie zawierała dogłębną analizę psychologiczną głównego bohatera – mordercy. Jednocześnie liczyłem, że nie będzie to kolejna całkowicie wymyślona przez autora intryga, a zdanie ,,historia oparta na faktach” będzie miało nieco większą wartość niż w znanych nam horrorach klasy B. Czy Max Czornyj poradził sobie z niezwykłą postacią Jacka Unterwegera? Czy ,,Jestem mordercą” to tylko przerażający wpis encyklopedyczny o seryjnym mordercy? Czy może autorowi udało się płynnie tchnąć w tę historię nieco fabuły?
,,Jestem mordercą” to opowieść o Jacku Unterwegerze – austriackim pisarzu i seryjnym mordercy zwanym Dusicielem z Wiednia. Udowodniono mu 12 morderstw, których dokonał między 15 września 1990 roku a 3 lipca 1991 w 3 różnych krajach. Należy się jednak małe sprostowanie; jedna z tych dwunastu przerażających zbrodni miała miejsce 12 grudnia 1974 roku. Za tę zbrodnię Unterweger trafił do więzienia na dożywocie. Jak to się stało, że po ponad 15 latach morderca trafił na wolność i znowu zaczął zabijać? Odpowiedź ukryta jest w opowieści Czornyja.

Linie czasowe

Książka Czornyja to podróż po kilku liniach czasowych, z których każda ma ogromne znaczenie dla próby odbioru bohatera. Historia pisana jest z pierwszej osoby, co pozwala nam zagłębić się w motywy głównego bohatera i poznać metody, które pozwalały mu na dowolne manipulowanie ludźmi. Jego zdolności musiały być niezwykłe, skoro jako skazany morderca opuścił zakład karny po 15 latach, a mimo to miał za sobą całą opinię publiczną, Wpływ, jaki potrafił wywierać na ludzi, był imponujący. Często zgrywał ofiarę, brał ludzi na litość, by później pod wpływem emocji pokazywać drugie oblicze. Jego zdolności szantażu emocjonalnego były na tyle wysokie, że potrafił przekonać matkę swojej pierwszej ofiary by ta zasponsorowała mu kurs pisarski w więzieniu. To właśnie ukończenie tego kursu i późniejsze działania Unterwegera (na polu artystycznym) dały mu światową wręcz sławę.

Portret psychologiczny

Max Czornyj opisuje głównie to, co się działo po opuszczeniu przez mordercę zakładu karnego. Skupia się na jego wewnętrznych pokusach, na jego walce z problemami psychicznymi. Tworzy nam niejako portret psychologiczny zamknięty w 250 stronach. Od scen z jego wczesnego dzieciństwa, przez dorastanie i młodość aż do momentu, kiedy stał się mordercą. Za każdym razem blisko niego przebywała osoba, na którą Jack miał ogromny wpływ. Podróż po kulisach jego relacji z ludźmi z otoczenia często wymusza na nas pytania o to, jak bardzo człowiek potrafi być naiwny, a czasem wręcz bezradny. Każde działanie, jakie podejmował morderca było zadziwiająco przemyślane, długo analizował sytuację i starannie dobierał słowa. Wśród opinii publicznej do dziś na pewno znajdą się głosy, że Unterweger był niewinny.

Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej

Wspomniane przeze mnie linie czasowe wprowadzają nieco zamieszania. Dla tych lepiej odnajdujących się w literackich podróżach czasowych będą twórczym dopełnieniem próby rozwikłania zawiłości umysłu mordercy. Dla tych, którzy nie przepadają za takimi rozwiązaniami czytanie może być momentami trudne – czasem nie do końca wiemy już, co dokładnie się dzieje. A raczej – kiedy się dzieje. Nie jest to więc pozycja lekka na „niedzielne popołudnie przy kawusi”, a raczej mroczny thriller psychologiczny, który wymaga od nas skupienia na każdej stronie. A jednak, mrok zawarty w tej książce nie jest stały, a po prostu przejawia się na opisach dokonywanych przez bohatera morderstw. Powoduje to pewną nieścisłość stylistyczną; momentami jest to biografia, momentami powieść, momentami thriller. Niemniej uważam, że jeśli kogoś interesują sprawy kryminalne (a szczególnie te kultowe, narosłe mitami i legendami) i ciekawią go meandry umysłu seryjnego zabójcy, to powinien dać powieści Maxa Czornyja szansę. Tym bardziej, jeśli chce zagłębić się w procesy myślowe potwora, który jednocześnie był niezwykle wrażliwym artystą (autor często cytuje wiersze Jacka Unterwegera oraz fragmenty Jego mów końcowych w sądzie). A także, jeśli chce dowiedzieć się w jak bezczelnie i brawurowo bawił się organami ścigania. Chociaż jest to pozycja trudna, czasem chaotyczna, to spełnia swoją rolę fabularyzowanego dokumentu o mordercy, dusicielu z Wiednia.

Tekst: Kacper Łukasik
Korekta: Antoni Swagiński
Adres źródła: https://egida.us.edu.pl/kultura/max-czornyj-jestem-morderca-1991-koloryzowane/rl1