Tekst: Tomasz Kisiel
Korekta: AS
Żyjemy w dziwnych czasach; „dwa tygodnie” trwają już ponad rok (z drobną przerwą wakacyjną), a nauczanie i praca zdalna to już praktycznie standard. Jednak nie możemy zapomnieć, że komputer służy także do rzeczy ważniejszych, czyli do giereczek. Postanowiłem przedstawić Wam, drodzy czytelnicy, listę pięciu gier które nie opróżnią Waszych portfeli do zera, a Wam zagwarantują masę dobrej zabawy.
5. Mr Prepper (2021) cena: 71,99 zł, Steam
Warszawskie PlayWay SA nie próżnuje! Założony w 2011 roku deweloper wydaje na platformie Steam kilkanaście tytułów rocznie i gdybym był człowiekiem leniwym, to wpisałbym po prostu 10 ich produktów na listę i poszedł zrobić sobie herbatę. W ich portfolio znajdziemy wszelkiego rodzaju symulatory (mechanika samochodowego, czołgowego, samolotowego albo wypuszczonego ostatnio konstruktora mechów), grę o tym, jak powinien zachowywać się deweloper na rynku mieszkań (House Flipper, który prawie znalazł się na tej liście) czy właśnie Pan Prepper. Ta pozycja to mieszanka Simsów, This War of Mine i teorii spiskowych żywcem wyjętych z filmów z żółtymi napisami. Gracz wciela się w tytułowego Preppera, który w tajemnicy przed rządem dystopijnego Muricaville buduje w swojej piwnicy bunkier. Zadaniem gracza jest odpowiednie przygotowanie bohatera na nadchodzący konflikt nuklearny. Mr Prepper ma w sobie elementy losowości, co umożliwia przejście gry kilka razy z różnymi doświadczeniami. Propozycja PlayWay jest stosunkowo świeża, więc bardzo możliwe, że dostanie w przyszłości masę dodatkowego kontentu. Jeśli chcecie obudzić w sobie foliarza, to serdecznie polecam Pana Przygotowywacza.
4. Phasmofobia (2020) cena: 50,99 zł, Steam
Kolejna gra dla miłośników specyficznych filmów, tym razem jednak z teorii spiskowych przenosimy się na teren zjawisk paranormalnych. Phasmofobia szturmem podbiła YouTube pod koniec zeszłego roku, a wszystko to dzięki prostym zasadom, losowości i tym, że gra potrafi faktycznie wystraszyć. W produkcji wcielamy się razem z przyjaciółmi bądź losowymi ludźmi (co-op do 4 osób) w grupę łowców duchów, którym zadaniem jest zbadać nawiedzone posiadłości. Zjawiska paranormalne ujawniają się na kilka sposobów, czasami temperatura w pomieszczeniu spadnie nagle poniżej zera, światła zgasną albo gracze zaczną słyszeć dziwne dźwięki. Najbardziej interesującym elementem jest chyba wywoływanie duchów, należy wtedy wypowiedzieć imię ducha, który (o ile będzie miał ochotę) zacznie reagować na to, co usłyszy. Dodając fakt, że gra obsługuje sprzęt VR, to naprawdę można się przestraszyć. Idealna produkcja na nadchodzące deszczowe wieczory.
3. Stardew Valley (2016) cena: 53,99 zł (zależna od platformy), Steam, Epic Games Store, Playstation, Xbox, Android, IOS, Nintendo Switch
Były strachy i teorie spiskowe więc teraz pora na coś bardziej relaksującego. Jeśli przytłacza Was pandemiczna rzeczywistość, to Stardew jest tym czego szukacie. Bohater (bądź bohaterka, ponieważ gra daje opcje customizacji postaci) postanawia opuścić zgiełk miasta i wyjechać na odziedziczoną po krewnym farmę. Podczas fabuły poznajemy mieszkańców tytułowego miasteczka, nawiązujemy przyjaźnie bądź romanse i odkrywamy wiejski świat. Jednak główną częścią rozgrywki jest rozwijanie swojej farmy. Gra oferuje bardzo dużo rodzajów roślin do posadzenia, zebrania i sprzedaży ich jako plonów. Pomimo pięciu lat na karku, społeczność fanów gry jest bardzo żywotna i cały czas wypuszcza mody zmieniające lub poprawiające rozgrywkę, nie mówiąc o co-opie dla 4 osób. Prawie 300 tysięcy pozytywnych ocen na Steamie nie może się mylić.
2. Among Us (2018) cena: 17,99 zł (zależna od platformy) Steam, Microsoft Store, Android, IOS, Nintendo Switch
Czy komuś trzeba przedstawiać tą produkcję? Malutka „pogrywajka”, która pomimo dwóch lat na karku wzięła szturmem rynek gier latem zeszłego roku. Zasady są proste jak budowa cepa; jeśli byliście na zielonych lekcjach albo innych koloniach pewnie graliście w Mafię. Niestety jedyna Mafia, w jaką ja grałem to produkcja Illusion Softworks (teraz 2k Czech) z 2002, a jednak odnalazłem się w świecie wesołych astronautów stosunkowo szybko. Gra pozwala na zabawę dziesięciu graczom jednocześnie, część z nich wciela się w załogantów mających wykonywać czynności które zbliżają ich do zwycięstwa (proste minigierki zazwyczaj przystosowane do ekranu dotykowego) a przeszkadzać im mają Impostorzy (jeden, dwóch lub trzech do wyboru) których zadaniem jest wybić wszystkich załogantów zanim wykonają swoje zadania. Każdy z graczy może oskarżyć współzałogantą o bycie oszustem i jeśli będzie wystarczająco przekonujący (albo jeśli prawdziwi Impostorzy odpowiednio rozegrają blef) może doprowadzić do wyrzucenia delikwenta w przestrzeń kosmiczną/do lawy. Pomimo tego, że w okresie zimowym gra nieco straciła na popularności, cały czas bardzo łatwo znaleźć osoby chętne do zabawy. Najprzyjemniej jednak gra się w gronie znajomych, zwłaszcza, że produkcja ma specjalnie dostosowany do Discorda tryb w którym automatycznie odcisza nasze mikrofony tylko podczas oskarżenia. Dodatkowo AU znów zaliczyło spory przyrost graczy spowodowany wypuszczeniem nowej mapy więc można powiedzieć, że produkcja InnerSloth dostała już trzecie życie.
-
The Binding of Isaac: Rebirth (2014) cena: 53,99 zł za edycję podstawową 118,96 za edycję kompletną. Steam, Playstation, Xbox, IOS, Nintendo Switch
Jeśli ktoś mnie zna to prawdopodobnie spodziewał się tego tytułu od samego początku. Żadna inna produkcja nie porwała mnie tak jak Isaac i pomimo tego, że wersja gry ze wszystkimi dodatkami trochę przekracza założony przeze mnie próg stu złotych, to polecam się w nią zaopatrzyć. Oczywiście można dobrze się bawić w wersji podstawowej, jednak tracicie wtedy jakieś 80% zawartości. Założenia rozgrywki są banalnie proste, Isaac (bądź też inna postać, po ostatnim dodatku jest ich łącznie 34) przechodzi przez kolejne losowo generowane pokoje pokonując wrogów, zdobywając przedmioty i przechodząc na kolejne piętra. Jednak żeby nie było tak kolorowo, gra jest piekielnie trudna (o ile nie zdobędziemy szybko odpowiednio przegiętej kombinacji przedmiotów, bo bywa i tak, a wtedy przechodzi się praktycznie sama) i zginąć można na każdym kroku. Mnogość postaci, trybów gry, wsparcie dla modów oraz gigantyczne dodatki (ostatni największy wyszedł 31 marca tego roku i praktycznie powiększył grę dwukrotnie) sprawiają, że Isaac jest grą absolutną, to może być jedyna gra w Waszej bibliotece. Najlepiej o tym jak potężna jest to produkcja świadczy fakt, że mam w niej przegrane około 800 godzin, a wciąż nie odblokowałem jeszcze wszystkiego. Przeczytajcie także tekst Antka Sowińskiego o grze, który możecie znaleźć tutaj. Gorąco polecam!
Oczywiście stosunkowo tanich, dobrych gier jest jeszcze bardzo dużo i lista mogłaby mieć kilkaset pozycji, jednak ta piątka powinna zapewnić Wam zabawę na długie godziny. Tymczasem ja życzę Wam powodzenia, może któraś z tych propozycji Was wciągnie bardziej niż mnie!