32 358-66-12
teraz gra:-
Egida
Zobacz ramówkę

GKS 1962 Jastrzębie 0-2 Warta Poznań

GKS 1962 Jastrzębie przegrał w sobotę na swoim stadionie z Wartą Poznań 0:2. Dla tego klubu była to czwarta porażka w sezonie, jednak wciąż przewaga w tabeli nad drugim zespołem wynosi 10 punktów. Lider II ligi przystępował do tego meczu jako faworyt, ale gra jastrzębian pozostawiała wiele do życzenia, a rywale skorzystali z tego prezentu.
Mecz całkiem nieźle zaczęli gospodarze. W 6. minucie z indywidualną akcją ruszył Daniel Szczepan, który minął dwóch obrońców i podał na jedenasty metr przed bramką. Niestety nie było tam żadnego z kolegów. Niespełna siedem minut później, znów przed szansą stanął Szczepan, ale tym razem piłka po uderzeniu głową minęła bramkę Adriana Lisa. Pierwszą ciekawą sytuację goście stworzyli sobie w 19 minucie. Krystian Sanocki otrzymał znakomite podanie z głębi pola i od razu ruszył w stronę bramki rywali, niestety zbyt długo zwlekał z decyzją o strzale i obrońcy zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Bliski strzelenia gola był Piotr Pacholski, który w 33' minucie oddał mocny strzał, natomiast piłka minęła bramkę o zaledwie kilka centymetrów. Pierwszy gol w tym meczu padł w 35 minucie. Krystian Sanocki wykorzystał niefrasobliwość defensywy GKS-u, wpadł w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w bramce. Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem, gospodarze grali chaotycznie i bez pomysłu, a Warta skutecznie realizowała swój plan na ten mecz.
 
Oczywiście w spotkaniu na szczycie drugoligowej tabeli nie zabrakło kontrowersji. W pierwszej części meczu piłkarze GKS-u dwukrotnie upadali w polu karnym rywali i wydaje się że sędzia Robert Marciniak co najmniej raz mógł z czystym sumieniem wskazać na „wapno”.
Tak w pomeczowej rozmowie m.in. kontrowersje w polu karnym skomentował obrońca GKS-u Piotr Pacholski:



W drugiej połowie na boisku zameldował się jeden z najważniejszych zawodników Jastrzębian – Kamil Jadach i już po zaledwie minucie stanął przed szansą na wyrównanie. Jadach rozpędził się z piłką przy nodze, wpadł w pole karne rywali i oddał celny strzał, ale Adrian Lis spokojnie złapał piłkę. W 68 minucie było już 2:0 dla Warty. Robert Janicki otrzymał bardzo dobre podanie w pole karne, które zamienił na gola płaskim strzałem na dalszy słupek. Jastrzębianie starali się zdobyć bramkę kontaktową, ale wszystkie próby były na poziomie zespołu walczącego o utrzymanie. Goście z Poznania cofneli się do obrony, co jeszcze bardziej utrudniło zadanie GKS-owi. Do końca meczu sytuacja nie uległa zmianie. Piłkarzom Warty trzeba oddać, że w tym spotkaniu zagrali bardzo dobrze pod względem taktycznym i niczym wytrwany bokser wypunktowali swoich rywali.
 
A tak spotkanie podsumował pomocnik zwycięskiej drużyny Warty - Michał Grobelny:



GKS 1962 Jastrzębie 0:2 Warta Poznań
0:1 Krystian Sanocki 35'
0:2 Robert Janicki 68'









GKS: Grzegorz Drazik - Oskar Mazurkiewicz, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak, Bartosz Semeniuk (72. Tomasz Dzida), Damian Tront, Bartosz Jaroszek (54. Kamil Jadach), Dominik Szczęch (54. Krzysztof Gancarczyk), Farid Ali, Daniel Szczepan (72. Ville Salmikivi).
 
Warta: Adrian Lis - Tomasz Dejewski, Jakub Kiełb, Bartosz Kieliba (k), Michał Grobelny, Paweł Piceluk (57. Adrian Cierpka), Wiktor Patrzykąt, Krystian Sanocki (73. Filip Brzostowski), Artur Marciniak, Przemysław Kita, Robert Janicki (89. Adrian Chopcia).

Na spotkaniu był obecny reporter naszego radia - Dawid Cach
Uniwersytet Śląski w Katowicach
Telewizja Internetowa Uniwersytetu Śląskiego
Suplement+

Radio Chat

    Napisz wiadomość